Kilka słów na początek…
Nie było moim zamiarem aby w tych przemyśleniach odnośnie pracy z Nikonem Z6 pisać o danych technicznych czy wklejać tarcze testowe – myślę że jest tego w sieci wystarczająco dużo. Chciałem podzielić się swoimi przemyśleniami i wrażeniami po przejściu na pierwsze bezlusterkowce Nikona. Ponieważ do tej pory pracowałem ma lustrzankach będę się najczęściej odnosił z porównaniem do lustrzanek nikona.
Nikonem fotografuję od 14 lat pracowałem min. na D50, D300, D700, D3, D4, D750. Jeśli chodzi o bezlusterkowce to przed zakupem Z6 miałem do czynienia również z Sony A7III ten aparat pomimo posiadania podwójnego slotu na karty pamięci i świetnego AF-C jednak odrzucał mnie słabej jakości wyświetlaczem i wizjerem. Ciężko mi było przestawić się też na ergonomię Sony po tylu latach w systemie nikona. Również kolorystyka jaką generowała matryca A7III mi nie pasowała.
Dlaczego więc zdecydowałem się na Z6 ? Kiedy Nikon zaprezentował swoje pierwsze aparaty bezlusterkowe spoglądałem na nie z zaciekawieniem jednak bez większego entuzjazmu. Bałem się „wad wieku dziecięcego” i nie chciałem stać się królikiem doświadczalnym na tak ważnych uroczystościach jak wesela. Szczególnie że model D750 tych wad troszkę na początku produkcji miał. Posiadałem dwie sztuki w zasadzie nowych D750 jednak nie mogłem się do tych aparatów przekonać – największym problemem były dla mnie kolory które produkowała matryca D750` tek… kolory były dziwne… podobne do tych z A7III ani CP1 ani ACR nie dawały mi efektów jakie bez trudu osiągałem na starych D700. A D700 miałem już tak mocno wyeksploatowane że trzeba było na coś się zdecydować. W Sierpniu 2019 zdecydowałem się zaryzykować i kupiłem jedną Z6 wraz z adapterem ftz i podpiąłem pod to N28mm 1.8.
I…
Kilka dni później sprzedałem oba D750 i kupiłem drugie Z6 wraz z dedykowanym pod nowy bagnet nikkorem z50 1.8s. Obecnie używam dwóch Z6 na jednym n50s f1.8 na drugim n28 f1.8 przez adapter FTZ. Od zakupu minął ponad rok i uważam że była to świetna decyzja ! Dlaczego ?
Po pierwsze – autofokus tryb AF-S
Przyzwyczajony do lustrzanek i ciągłego sprawdzania czy trafiłem tam gdzie chciałem z ostrością tutaj w trybie AF-S już nie sprawdzam czy aparat trafił ponieważ trafia w 99% przypadków. To zadziwiające jak stare obiektywy dostały „nowe życie”. Podczas obrabiania zdjęć z lustrzanek często końcowym szlifem było lekkie podostrzenie zdjęcia w tych miejscach które chciałem aby były wyraźne i ostre. W Z6 nigdy tego nie robię po prostu nie ma takiej potrzeby bo ostrość jest w pkt.
Kilka zdjęć z Nikkor Z 50mm f/1.8 s
W tym miejscu muszę napisać kilka słów o nowym Nikkor Z 50mm f/1.8 s. Powiem tylko że to najlepsza 50 jaką przyszło mi pracować. Ma fenomenalną ostrość już od f/1.8 to można zauważyć na pierwszym zdjęciu poniżej jest lekka ostrość ustawiana jest bezgłośnie, a do tego wszystkiego zapłaciłem za nową sztukę 1.550 zł po cashback. Uważam że posiadanie Z6 bez tego szkła to zbrodnia
Poniżej kilka zdjęć z Nikkor 28mm f/1.8 przez adapter FTZ
Jak napisałem wcześniej do jednej Z6 mam podpiętą nową 50 tkę nikona natomiast drugie Z6 pracuje z Nikkor 28mm f/1.8 przez adapter FTZ. Lubię to szkło za swoją ogniskową. Jest szersza niż 35mm i dla mnie bardziej uniwersalna. Pracuje zauważalnie głośniej niż natywna 50 jest też zauważalnie mniej ostra. Jednak na moje potrzeby jest całkowicie wystarczająca.
Podsumowując tryb AF-S w Z6 jest najlepszy jaki do tej pory miałem – odpadają wszystkie problemy z kalibracją. Każdy obiektyw który testowałem trafiał w tym trybie bezbłędnie. Pod warunkiem że jest to szkło nikona… niestety nowe szkła firmy Tamron wymagają update oprogramowania. Mój Tamron SP 45mm f/1.8 Di VC USD nie pracował poprawnie i po zrobieniu kilku zdjęć przestawał działać autofokus. Na stronie Tamrona można znaleźć listę obiektywów które z Z6 i Z7 działają poprawnie. Nie wypowiem się na temat obiektywów Sigmy ponieważ z Z6 nie miałem okazji ich testować. Z opinii w sieci można wywnioskować że w większości działają dobrze.
Ustaliłem że AF-S działa znakomicie ale co z obiektami w ruchu…
AF-C…
Tryb AF-C w lustrzankach używałem rzadko ponieważ nigdy nie byłem zadowolony ze skuteczności ostrzenia w tym trybie. I nie mam tu wcale na myśli leciwego D700 ale głównie D750 i D4. Przyznam że po pierwszym dniu kiedy fotografowałem w tym trybie Z6 byłem rozczarowany – bardzo dużo zdjęć nie było trafionych. Ktoś poradził aby przełączyć się na AF-C z dynamicznym wyborem pola. I rzeczywiście ten tryb działa znakomicie w szybkich scenach np. tańcu. Używam go w plenerze kiedy para spaceruje, kręci się lub biegnie. Myślę że skuteczność tego trybu to około 80% trafionych zdjęć. Zapewne mogłoby być lepiej – Sony A7III i A9 są w tym miejscu lepsze. Czy nikon poprawi skuteczność AF-C ? Myślę że tak jednak w następnej generacji aparatu. Uczciwie trzeba jednak powiedzieć że to co oferuje AF w Z6 jest w zupełności wystarczające w fotografii ślubnej. Oczywiście moja ocena AF-C dotyczy maksymalnie otwartych obiektywów czyli przysłony f/1.8.
Kilka przykładowych zdjęć wykonanych w trybie AF-C
Sumując tryb AF-C zarówno z N28 jak i nowym N50s działa bdb nie widzę jakiejś szczególnej przewagi nowego szkła z bagnetem Z nad starym F przez adapter FTZ. Może to być dobra wiadomość dla każdego kto ma sporo starych obiektywów nikona i obawia się że adapter jest półśrodkiem. MZ nie jest stare szkła z bagnetem F działają znakomicie.
Wykrywanie oka
Ta funkcja szczególnie mnie ciekawiła po przejściu z lustrzanki. Po ostatnim update Z6 wykrywa oczy znacznie lepiej niż wcześniej chociaż ja z tej funkcji korzystam tylko w specyficznych warunkach. Np. makijaż Pani młodej, jakieś portrety w plenerze czasami podczas życzeń. Natomiast przy ważnych momentach nigdy jej nie używam. Niestety automatyka żyje tu trochę swoim własnym życiem i często uparcie wybiera inną osobę, a tym samym łatwo stracić ujęcie.
ISO
Na iso nigdy nie zwracałem szczególnej uwagi. Rzadko korzystam z wartości wyższych niż 5000, a te już w lustrzankach były dla mnie zupełnie akceptowalne. Do wartości 1600 można powiedzieć że szumów żadnych nie widać później nieco rosną. Najważniejsze jednak nie nie wiąże się to z degradacją kolorów.
Praca z lampami YN-560iii, 560iv
Tu mogę napisać krótko – wszystko działa znakomicie. Nie ma żadnych różnic między pracą na lustrzance, a na Z6. Jedyna o czym należy pamiętać to aby przy pracy z lampami wyłączyć podgląd ekspozycji.
Bateria
Tu jak dla mnie jest przeciętnie… Lubie używać fenomenalnego wizjera (z ekranika LCD korzystam znacznie rzadziej) i niestety nigdy nie udało mi się zrobić więcej niż 900 zdjęć na jednej baterii. Korzystam z oryginalnych baterii do Z6 – miałem również baterię z D750 i wynik był identyczny. Myślę że jeśli ktoś lubi przeglądać często zdjęcia – tak jak ja to może liczyć na wyniki około 800 zdjęć. Oczywiście wyniki ponad 1500 zdjęć na jednej baterii są możliwe ale MZ jedynie kiedy często fotografujemy seriami i rzadko przeglądamy zdjęcia w aparacie.
Karta XQD
Pojedynczy slot na kartę pamięci budzi największe kontrowersje. Miałem wcześniej aparaty wyposażone w podwójny slot (D4 i D750) i nigdy nie używałem dwóch kart. Mówią że są tacy co kopie robią i tacy co zaczną robić… Nigdy żadna karta pamięci mi nie padła mam do dziś karty CF z D700 które mają 12 lat. Mówią że XQD są solidne… tego nie wiem natomiast kosztują tyle że powinny być 😉 Nawet gdyby Z6 posiadał dwa sloty i tak bym nie korzystał z nich jeśli to by miało wyglądać tak samo jak w D750. Dlaczego ? Okropny bałagan. Nie znosiłem przeglądać zdjęć przy dwóch kartach… Aparat wyświetla zdjęcia z obu kart – czy dla producentów aparatów jest aż takim problemem aby wyświetlać zdjęcia tylko z jednej karty ? Czy dodanie jednej takiej opcji w menu jest problemem ? A na drugiej robić zapis i ew. informować że kończy się miejsce karty która robi automatyczną kopię zapasową. Gdyby aparat robił kopię na drugiej karcie ale pokazywał mi zdjęcia tylko z pierwszej to taka opcja by była wspaniała.
Cicha migawka
Bardzo fajna sprawa w bezlustrze używam zawsze przy naturalnym oświetleniu. Na sztuczne trzeba uważać o czym przekonałem się na zdjęciu poniżej.
Podsumowanie
Nikon Z6 to dobry aparat. Największą zaletą są dla mnie są kolory które produkuje matryca oraz świetny AF-S. Obie sztuki użytkuję od sierpnia 2019 roku i ani raz nie miałem problemu z działaniem aparatów. Póki co działają bezawaryjnie. Tak jak napisałem w recenzji ISO czy wykrywanie oka to nie są dla mnie istotne rzeczy. Fenomenalny jest wizjer OLED. Tryb AF-C jest w moim odczuciu lepszy niż w lustrzankach które miałem ale zauważalnie słabszy niż u konkurencji Sony A7III i A9. Jako zaletę Z6 dopiszę również nową 50s f/1.8 to rewelacyjny obiektyw który trzeba zakupić.
Czy Z6 jest idealny ?
Nie. Ma wady. Za największą uznaję mimo wszystko brak drugiego slotu na karty pamięci. Problemem jest również mało szkieł nikona na nowy bagnet oraz ich wysoka cena. Brak nowych konstrukcji spod Sigmy czy Tamrona to wielki minus – mam nadzieję że to się niebawem zmieni.
Kolejną wadą z którą Nikon chyba nigdy sobie nie poradzi to sławne gumy… już po roku jedna zatyczka przestała się mieścić w swoim pierwotnym miejscu – spuchła… na szczęście jeszcze nic się nie odkleja – choć to pewnie znając Nikona kwestia czasu 😉
Mam nadzieję że ten tekst nieco przybliży wam Nikona Z6 jeśli macie pytania zachęcam do dyskusji. Zapraszam was również na moją stronę www.radziszewski.eu oraz na moje konto Instagram oraz Facebook.
Jeśli macie pytania piszcie śmiało – zapraszam do dyskusji